Łosoś Ze Szpinakiem

Krok pierwszy

Ugotuj ryż. Zwykle robię to tak: do garnku dolewam oleju, wsypuję ryż basmanti i staram się doprowadzić do tego, że cały ryż jest olejem otoczony. Po złapaniu temperatury (myślę tu o 35 stopniach a nie 250) zalewam gorącą wodą. Pyrkam 15 minut i potem zawijam kocykiem. Możesz użyć ryżu z torebki, nie każdy rozpoznaje ryż po zapachu i smaku ziarenek.

Łososia przemyj pod zimną wodą. Na folii aluminiowej (na jej środku) rozprowadź kilka kropel oleju. Na ten olej ułóż rybę (skórą do oleju). Delikatnie posyp solą, pieprzem, rozmarynem i suszonym czosnkiem. Można opcjonalnie ułożyć plaster cytryny ale nie każdy lubi jej smak a jej ziarna pod wpływem temperatury stają się gorzkie. Lepiej ułożyć cytrynę na samym talerzu. Piec, 180 stopni, 15 minut.

Wlej na patelnię kilka kropel oleju, dodaj od razu cebulę i czosnek. Na to ułóż szpinak. Z czasem zobaczysz, że szpinak redukuje swoją objętość do postaci brzydkiej zupy. Dodaj sól i pieprz właśnie w tym momencie. Szpinak sam w sobie smakuje jak mulisty glon. Dodanie na zimną patelnię wszystkiego na raz sprawi, że podduszona cebula zachowa chrupkość co urozmaici teksture potrawy.

Samo podanie ma znaczenie. Jeśli używamy cytryny to polecam skroplić jej sokiem szpinak już na talerzu. Na taką poduszeczke ułożyć rybę. Skórka nabierze niepowtarzalnego smaku. Jak na załączonym zdjęciu widać, że serem feta posypałem szpinak podkręcając słony smak potrawy.